środa, 19 października 2011

Babka ziemniaczana a'la komisarz Nemhauser.

  
                                

   Robert Nemhauser, bohater kryminałów Wiktora Hagena, policjant  gotujący na czarno w modnej knajpie na Burakowskiej, serwował takie oto placki ziemniaczane:
 do ziemniaków, oprócz standardowej cebuli i jajek dodawał jeszcze imbir, startą cukinię, czosnek i garam masalę.

   Bardzo lubię gotować, mam jednak chroniczną nieumiejętność postępowania zgodnie z przepisem. Aż mnie swędzi, żeby coś zaimprowizować. A to dodaję jakieś składniki, a to zmieniam proporcje. No i nienawidzę odmierzać. Wszystko robię na oko.

   Ponieważ tu użyłam wszystkich wyżej wymienionych składników, jak Nemhauser przykazał, musiałam tym bardziej dodać coś od siebie! W rezultacie zamiast smażyć z tego placki, upiekłam babkę ziemniaczaną. No, i posypałam ją jeszcze pestkami dyni, słonecznika i sezamu. Efekt był całkiem niezły :-)

                     
                            
Nemhauser nie podał proporcji, ja stworzyłam takie:


Około 1 kg ziemniaków
2 średnie cebule (ja dałam czerwoną i zwykłą)
2 jajka
1 mała cukinia
3 ząbki czosnku
czubatą łyżeczkę świeżego imbiru (Nemhauser nie doprecyzował czy imbir świeży, czy sproszkowany. Dodałam więc jeszcze szczyptę sproszkowanego)
1 łyżeczkę garam masali
sol, pieprz czarny i pieprz biały
po łyżeczce: pestek dyni, sezamu i słonecznika


Ziemniaki i cukinię należy zetrzeć na drobnej tartce. Ja zleciłam to zadanie blenderowi. Odcisnąć nadmiar płynu, który z pewnością powstanie. Dodać jajka, posiekany czosnek i przyprawy. Wymieszać porządnie i włożyć do wyłożonej papierem do pieczenia blachy. Piec około godziny w 200 stopniach.

2 komentarze:

  1. Gotuj, gotuj!!! czekam na kolejne przepisy:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Melilla ;) Cieszę się, że Cie widzę;)

    Gotuję, tylko najgorzej u mnie z robieniem zdjęć. Jeśli czasem jakieś wyjdzie, to przypadkiem :) Ale będę się starać!

    OdpowiedzUsuń

Atak spamu sprawił, że musiałam właczyć weryfikację obrazkową. Mam nadzieję, że nie na długo.