sobota, 30 czerwca 2012

Poznajcie Harry'ego.

Wiedziałam, że będę miała znowu kota, ale nie sadziłam, że nastąpi to tak szybko. Zagrał przypadek, jak to zwykle w życiu. To była miłość od pierwszego wejrzenia.

Dom bez kota jest zdecydowanie wybrakowany! Zaczęłam zerkać na ogłoszenia "oddam kota" ale raczej bez przekonania. Wydawało mi się za wcześnie. Było tam wiele pięknych kociaków, żaden mnie nie poruszył. Aż nagle pojawił się ON.

Jego pani wzięła go miesiąc temu ze schroniska. Miała już 6 letnią kocicę i chciała, żeby ktoś dotrzymywał jej towarzystwa, kiedy ona jest w pracy.
Kocica nie zaakceptowała małego. Pani próbowała, zasięgnęła nawet porady kociego psychologa. Być może po kilkumiesięcznej pracy nad kotami udałoby się im razem egzystować, ale jego Pani mieszka sama i pracuje na zmiany, więc koty musiały spędzać większość dnia w zamkniętych pokojach. I wszyscy byli nieszczęśliwi. Poddała się i zamieściła ogłoszenie.

Zadzwoniłam, świetnie nam się rozmawiało. Wczoraj pojechałam go poznać i wróciłam z kotem! 

Jest cudowny i przytulasty. Potrzebował zaledwie kilku godzin, żeby poczuć się jak u siebie. Ma 4 miesiące i mruczy jak traktor :) Widać, że ma pogodny charakter. Jest bardzo towarzyski. Ciężko zrobić mu zdjęcie, jest szybszy od migawki. W ogóle mała torpeda z niego ;)

Tylko mam problem z imieniem. Jego Pani nazwała go Batman. Od początku zakładałam, że zmienię mu imię, najlepiej na skandynawskie (z moim fisiem) Batman zdecydowanie nie brzmi dobrze.
Mógłby być na przykład Lasse (jak Hallstrom, albo z Bullerbyn ;)  Albo Ville, Viggo czy Erik...

Problem w tym, że on wygląda jak Batman! Ale nawet norweska wersja: Flaggermusmannen, też nie bardzo się nadaje. Tak się składa, że to tytuł pierwszej książki Nesbo. Idąc tym tropem i  jak tak na niego patrzę, to myślę, że mógłby nazywać się Harry :)
                            Jest prawdziwym Flaggermusem ;)





                             Tu ma minę jak Hole :-)

                            Jak widać, polubił książki Nesbo :-)
                        

Wydaje mi się, że na zdjęciach wygląda na większego. Naprawdę jest malutki i jak to się mawia "zdjęcia nie oddają jego całego uroku" :D
W ogóle na żywo wygląda zupełnie inaczej.

15 komentarzy:

  1. Jest przepiękny:), a Harry to idealne imię dla niego. Tak, zdecydowanie Harry... :)).
    Wyściskaj i wymiziaj go od ciotki Jane i jej Soni:).

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przyjemnością wymiziam go dodatkowo od Was ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Harry jest boski, idac kryminalnym tropem moglby byc tez Kurt ;-)
    Z czarnych to mialam Sati (lepiej do kobiety nie moglam dobrac imienia) i Bruna, ale nie wiem czy pamietasz Sabrine nastoletnia czarownice, miala czarnego kota Salema.
    Jest cudowny, kiziamiziasto wyglada :-) i ma boska ta plamke i te uszyska fantastyczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. A, pamiętam Twoją Sati i Bruna.
    Zgadzam się, że jest boski;) Zawrócił mi w głowie dokumentnie!
    A wiecie, ze on nie jest czarny? Tylko bardzo ciemno brązowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To najlepszy okres w zyciu kota, potem juz tylko sie lezy, spi i myje i czasem cos zje ;-) wlasnie cala moja trojka lezy plackiem. Pewnie pod slonce siersc wyglada badzo ladnie, Bruno mial taki bursztynowy polysk.
    Ma super dom a to bezcenne w zyciu kota

    OdpowiedzUsuń
  6. o, mnie się też to imię książkowo kryminalne podoba;) ślicznota;)))
    chiara76

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, jak to sie czasem dobrze składa :)
      Piękny malec z niego, już się widzę w łóżku zadomowił.
      Będzie balsamem na zraniona duszę.
      A imię też dobre i jak sie kojarzy :)
      opty2

      Usuń
  7. Przyznam, ze bedac swiezo po lekturze Trzeciego Klucza, mojej pierwszej ksiazki Nesbo przypomnialam sobie, ze to po nim Harry zostal Harrym ;-) I teraz w pelni doceniam imiennika!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaczełaś Nesbo od Trezciego klucza? Olaboga, tożto druga czesc trylogii, a 4 w ogóle ;)
    Ale nic to, Harry Hole to Harry Hole.
    I kot Harry też :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślałam, że to niezależne książki, siegnelam po nią w empiku, bo podobała mi się zapowiedź. Bałam się, że to będzie przereklamowane, ale naprawdę to ogromnie mi sie podobało. Bardzo mięsista i intensywna. Mam jeszcze pentagram z biblioteki,ale nie wiem czy czytać,czy chronologia jest Ważna?

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest seria, ale z tą kolejnością jest dziwnie.
    Pierwszy jest Czlowiek nietoperz, od ktorego lepiej nie zaczynac ;)
    Potem Karaluchy
    i trylogia:
    Czerwone gardło
    Trzeci klucz
    Pentagram
    potem Wybawiciel
    i Pierwszy śnieg (po tej czesci jest sie zakochanym i Harry sni sie po nocach:)
    nastepnie Pancerne serce
    i Upiory

    Kolejnosc jest bardzo, bardzo wazna, ze wzgledu na zycie prywatne Harry'ego i wtrety dotyczace poprzednich czesci, ale nieglupio jest zaczynac od trylogii a potem wrocic do Nietoperza i Karaluchow, bo juz sie wszytsko wtedy autorowi wybacza.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzieki, musze sprawdzic co jeszcze w bibliotece maja. Pentagram wzielam odruchowo, liczac, ze Trzeci klucz bedzie mi sie podobal. Ale nie wiedzialam, ze az tak ;-) Pamietam, ze Wallander wychodzil tez niechronologicznie i to mi przeszkadzalo.
    w przypadku Harrego pocieszajace jest to, ze jeszcze 8 ksiazek przed mna.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z Harrym to troche inaczej niz z Wallanderem wlasnie, z ta kolejnoscia. Tzn w przypadku niektorych tomow.
    Czytaj wiec potem Pentagram a dalej sprobuj po kolei.

    I conajmniej 8 czesci przed Tobą :-)
    Zazdroszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem po Pentagramie i Wybawicielu, chyba tak dojde do konca, a potem wroce do poczatku. Trudno,ale sila rozpedu zdecydowala. Chcialam tylko napisac, ze uzalenia z tomu na tom

    OdpowiedzUsuń
  14. To prawda. Harry to taki facet o którym się duzo rozmyśla i tęskni za nim :)

    OdpowiedzUsuń

Atak spamu sprawił, że musiałam właczyć weryfikację obrazkową. Mam nadzieję, że nie na długo.